poniedziałek, 16 stycznia 2012

Zdobywanie wiedzy czy nauka umiejętności?

Communication
From Flicker P Shanks

W poprzedni weekend miałam ostatni zjazd na studiach podyplomowych, a już od jutra jest rekrutacja na nowe kierunki....i oczywiście najchętniej bym się na trzy zapisała, ale czy warto?

Co mi da kolejny papierek?
Czy to będzie wiedza praktyczna czy tylko teoria?
Po co mam iść na kolejne studia podyplomowe?
Dlaczego warto poświęcić 180h ze swojego życia by to zrobić?
Jakie będę miała z tego korzyści?


Generalnie mam tendencję do pracoholizmu (pot. zapierdalania). Na studiach też robiłam wszystko co mogłam zrobić i najchętniej byłab6ym w dwóch albo trzech miejscach na raz, ale teraz miałam z w o l n i ć t e m p o....ma być ciekawie, powoli i do końca.
Jak na razie zaangażowałam się już w zdobywanie umiejętności , które przydadzą mi si teraz i w przyszłości, m.in.:

Toastmasters- uczy praktycznych umiejętności:
+ wystąpień publicznych (przede wszystkim) - machania rękami, mimiki, niejąkania się, poruszania po scenie, poprawności językowej, tworzenia spójnych i logicznych wypowiedzi
+ pokonywania stresu przy wystąpieniach
+ dawania i przyjmowania feedbacku
+ komunikacji z ludźmi
+ jasnego konstruowania myśli zamienianych w słowa wypowiadane

Kurs Porozumienia Bez Przemocy- uczy umiejętności:
+ empatycznej komunikacji,
+ lepszego zrozumienia siebie i innych ludzi
+ nazywania emocji
+ rozpoznawania potrzeb
+ proszenia


Moja praca zawodowa uczy mnie również praktycznych umiejętności:
+ spotkań i rozmów z klientami
+ sprzedaży telefonicznej, mailowej i bezpośredniej
+ pracy w zespole, bo jestem zależna od innych a inni ode mnie
+ komunikacji w formie ustnej oraz pisemnej
+ interpretacji komunikatów innych ludzi, czyli domyślania sie o co im chodzi

Poza tym, mam 2jkę małych dzieci, z którymi uwielbiam spędzać czas i się z nimi bawić, a czuję niedosyt gdy poświęcam im tylko wieczory ( no chyba, że idą spać o 24, ale to dla nich też nie zdrowe, że czasem chodzą spać tak późno by pobyć z mamą). Dopóki mnie potrzebują chcę przy nich być tyle ile mogę.
Poza tym, chciałabym mieć czas na sport- przynajmniej dwa razy w tygodniu.

Pracodawca zapewnia mi wolne wieczory ( po 18nastej) i weekendy i trzeba się zastanowić co warto w tym wolnym czasie robić. Skoro 2 wieczory w tygodniu mam już zajęte na to co chcę robić i wiem po co to robię, to zajęcie weekendów na studia byłoby chyba przegięciem.
Czy studia podyplomowe mogą zwiększyć czyjeś umiejętności? Moim zdaniem tylko wiedzę teoretyczną.

Wprawdzie cena czyni cuda i kusi, ale.....tym razem oprę się pokusie i nie aplikuję.

W dzisiejszych czasach bardziej liczą się umiejętności, które posiadamy niż wiedza, która możemy sprawdzić na wikipedii w komórce (niekoniecznie mózgowej) :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz